Niemało dzisiejszych krajów ma trudności finansowe, które zdecydowanie utrudniają administrację państwem czy też wprost paraliżują jego aktywność, kompromitując do ostatka ludzi rządzących krajem, którzy pozwolili sobie przez dekady zadłużać własne państwo. W dodatkowych państwach niedawno uważanych jeszcze za czas przyszły światowej gospodarki wybucha dziś na nowo recesja oraz trudno przedstawiać sobie, jak dużo lat zajmie powrót do dawnej rynkowej pozycji. W krajach tych naturalnie dochodzi w takim razie do znacznych protestów, których następstwem w przypadku liberalnych demokracji niezwykle często jest zupełny demontaż rządu i zmiana władzy. Jest to coraz powszechniejszy obrót spraw, ale w żadnym razie nie zyskuje na tym społeczeństwo. Oczywiście jeśli na fali protestów udaje się przekonać rząd do dymisji, społeczeństwo czuje się niezmiernie mocne, ale niestety brak stabilności dyplomatycznej i nieodzowność przeprowadzenia dodatkowych wyborów to istotny kłopot w chwilach, kiedy niezbędne są natychmiastowe reformy. Ekonomia nie znosi przestoju a takie protesty prowadzą przeważnie naturalnie do tego.